wtorek, 1 sierpnia 2017

Nowa postać ~ Demanii Sharmilla!

|| dhirenwilk1@gmail.com || Horo || Reita (na chacie)
GŁOS|: AmaLee - Shinzou wo Sasageyo
~~~




IMIĘ|: Demanii
PSEUDONIM|: A spróbuj tylko gagatku wymyślić jej jakiś pseudonim to zawiśniesz na drzewie.  
NAZWISKO|: Sharmilla
PŁEĆ|: Kobieta 
WIEK|: Dziewczyna przeżyła już dokładnie dziewiętnaście wiosen, nie mniej, nie więcej. 
ORIENTACJA SEKSUALNA|: Heteroseksualna
RASA|: Lalatari 
KLAN|: Nie lubi określenia, że przynależy do jakiegoś Klanu, a jednak, jej cała rodzina to zdecydowanie Klan Fuuma.
STANOWISKO|: Rycerz
 Demanii to z pewnością kobieta, za którą nie jeden mężczyzna by się obejrzał. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że dziewczyna jest tego doskonale świadoma, mało tego – często zdarza jej się prowokować innych swoim wyglądem tylko po to żeby się pobawić. Uwielbia to robić, chociaż nigdy nie pozwala żeby sprawy zaszły za daleko, wbrew pozorom dziewczyna ta się szanuje (jasne, jasne xd). Jest wiele rzeczy która wyróżnia je na tle innych kobiet, a w szczególności jedna. Nie chodzi tutaj jednak o jej piękne oczy, włosy, ubiór czy też ogólne rysy twarzy, chociaż te wszystkie rzeczy również dodają jej niesamowitego uroku. To, co rzuca się w oczy w pierwszej kolejności to wzrost tej dziewczyny. Nie jedna chyba ucięłaby sobie nogi po kolana mierząc praktycznie sto osiemdziesiąt dwa centymetry wzrostu, tak, dobrze przeczytaliście a jeśli macie z tym drobny problem, zapiszę to w innej formie – 182 centymetry.  Niestety prawdą jest to, że przewyższa praktycznie każdą kobietę oraz nawet i sporą część mężczyzn, ale dziewczyna traktuje to jako ogromną zaletę! Byle kto do niej nie podejdzie. No ale pomijając jej uroczy wzrost (szkoda, że już przestała rosnąć meh, meh~) i przechodząc teraz do dalszego opisu jej wyglądu… Karnacja dziewczyny jest bardzo jasna, zdarzyło się nawet kiedyś, że podczas ucięcia sobie drzemki w lesie, jakiś przechodni wziął ją za trupa. Nie powiem, Demanii zwijała się potem ze śmiechu chyba przez pół dnia. W dodatku do jej alabastrowej skóry idealnie komponują się jej długie, sięgające nieco za kolana (nie, nie przeszkadzają jej w codziennym życiu jak i w walce, jakoś się do nich przyzwyczaiła, da się? Da!) jasne, prawie, prawie białe… a jednak bardzo jasne blond włosy oraz duże złote oczy które są otoczone wachlarzem długich ciemnych rzęs. Wystarczy tylko jedno machnięcie nimi, żeby zafundować jakiemuś facetowi podwyższenie temperatury. Wracają jeszcze na chwilę do fryzury dziewczyny. Z tyłu tak jak już było powiedziane, jej proste włosy muskają delikatnie jej kolana. Natomiast z przodu dziewczyna posiada również długie, dwa kosmyki które sięgają jej prawie do pasa. Jednak dziewczyna nie mogłaby pozwolić, żeby jej fryzura była nudna, reszta przodu jest ścięta na krótko tak, że jej włosy sięgają do ramion, no może troszeczkę za… zależy jak się ułożą.
 Jeśli chodzi o ubiór dziewczyny, bo nie paraduje ona cały czas w zbroi, chociaż nie znaczy to, że nie lubi jej. Uwielbia ten piękny, czarny metal wręcz zdobiący jej jasną skórę… Na co dzień dziewczyna ubiera się nieco jak… zwyczajny chłop. Biała koszula i jakieś luźne skórzane spodnie, to właśnie to co dziewczyna najchętniej nosi na sobie. Po prostu jej tak wygodniej nawet jeździć konno a co za tym idzie, przemieszczać się z miejsca na miejsce. Czasem również zdarzy jej się ubrać jak prawdziwej kobiecie, ale zdarza się to dość rzadko. Lubi sukienki, owszem ale jej styl życia nieco uniemożliwia takie strojenie się bez ustanku. To czego nigdy nie podarowałaby sobie na specjalnie okazje to piękne buty, oraz świecidełka. Dziewczyna uwielbia biżuterię, a szczególnie złoto, chociaż srebro niby też ujdzie… ale to tak jakby kompletnie nie mogła znaleźć niczego złotego. Jeśli jeszcze chodzi o dokładną budowę jej ciała, dziewczyna jest dosyć szczupła, chociaż nie jest jakimś chodzącym patykiem. W kwestii kobiecych kształtów z pewnością ma się czym pochwalić. Po długim czasie treningów jej ciało jest umięśnione, ale na całe szczęście nie wygląda jak ktoś nafaszerowany sterydami.
Demanii to mały, uroczy diabełek. No dobrze, może nie do końca taki mały i uroczy. Jest to dziewczyna, która przy pierwszej lepszej okazji pozbawiłaby cię wnętrzności, a twoje ciało… no cóż, może lepiej nie rozpisywać się na temat tego, co zrobiłaby z twoim chłodnym, sztywnym ciałkiem. Ci którzy ją znają, pewnie by powiedzieli tylko tyle – zdrowo szurnięta. Ale czy to prawda? Przecież zazwyczaj plotki, które rozsiewają stare baby bywają tak śmieszne, że ciężko w nie uwierzyć. Byłoby miło, gdyby na takie plotki każdy mógł po prostu przytaknąć udając, że przyjął to do wiadomości i z pewnością będzie się trzymał od Demanii z daleka, w rzeczywistości kpiąc sobie z jakiejś głupiej staruchy. Jednak w tym przypadku to nie tylko ględzenie osób starszych. Chociaż dziewczyna nie jest w żadnym stopniu obłąkana, ani nie cierpi na żadne zaburzenie a już broń cię Panie chorobę psychiczną, z pewnością jest to jedna z ostatnich osób, na które chcesz wpaść ciemną nocą w samym środeczku lasu. Pomimo tego, że jest Rycerzem, więc jakieś swoje prawa tam ma (kodeks rycerski i te sprawy), kiedy nikt nie patrzy, dziewczyna pluje na ‘’święte’’ zasady i robi to co żywnie jej się podoba. Jest chamska, a każda z jej wypowiedzi poza przepełnionymi jadem słowami, pełna jest dosyć ciężko w jej przypadku wyczuwalnego sarkazmu. Tylko prawdziwy mistrz sarkazmu, wyczuje kiedy dziewczyna go używa. Żartuję oczywiście, jest on stosunkowo łatwo wyczuwalny… chyba. Demanii gardzi wiecznie uśmiechniętymi osobami, a jeszcze gorzej, kiedy taka osoba motywuje wszystkich swoim uśmieszkiem, chociaż sama jest zagubiona i przerażona. Nienawidzi tak sztucznych osób, chociaż nie przepada za ludźmi, to jeśli chodzi o wysłuchanie czyichś problemów i doradzenie, wcale nie jest taka zła. Może coś jednak odziedziczyła po swojej matce, chęć wsparcia? Ale nie wyobrażajcie sobie zbyt wiele, jej porady mogą być niezwykle bolesne, a to wszystko przez to, że dziewczyna nie lubi kłamać i dodawać fałszywej otuchy. Umrzesz za pięć minut z powodu odniesionych ran? ‘’Nie martw się, nie poddawaj się, za chwilę dotrze medyk i wszystko będzie pięknie i cacy’’ – takie słowa nigdy nie wypełzłyby z jej słodkich, czerwonych usteczek. Zamiast tego, kazałaby ci się już pożegnać z tym światem, a jeśli miałaby szczególnie dobry dzień, zaproponowałaby pomoc w szybszym zejściu z tego świata. Nie przepada również za strasznie cichymi osobami, chociaż sama nie należy do jakichś rozgadanych ludzi. Zdecydowanie, jeśli miałaby sobie sprawić chwilowego towarzysza podróży, wolałaby kogoś rozgadanego i zabawnego. Skoro chciałaby kogoś w tym typie… czy to znaczy, że… tak!!! Dziewczyna również potrafi się śmiać i żartować, chociaż nie oszukujmy się, że zdarza się to w jej przypadku naprawdę rzadko. Nie przywiązuje się też szybko do ludzi, dlatego nie miałaby problemu z tym, żeby po tygodniu jakiejś znajomości nagle zniknąć i nigdy więcej nie wrócić. Na dłuższą metę towarzystwo nawet najcudowniejszej pod słońcem osoby, bywa dla niej strasznie uciążliwa. To do czego Demanii ma słabość to wszelakie festyny, a szczególnie takie, kiedy ludzie się przebierają. Uwielbia zakładać maski, tańczyć z nieznajomym w pobliżu ciepłego i jasnego ogniska, a to wszystko w rytmie cudownej muzyki. Kobieta uwielbia również zwierzęta, tylko im nie byłaby w stanie wyrządzić krzywdy, a przynajmniej niezbyt wielkiej. Od dziecka zabierała brudne kociaki z pola i przynosiła je do swojego łóżka, za co nie raz i nie dwa babcia złoiła jej skórę. Nigdy jednak nie posiadała żadnego zwierzęcia na własność, kończyło się na chwilowym przenocowaniu a potem dokarmianiu przybłęd. Dziewczyna również lubi sobie konkretnie zjeść, chociaż nie wygląda na taką, byłaby z łatwością w stanie zjeść więcej niż nie jeden potężny chłop z wioski. Jedyne czego nie lubi jeść to ryb, nigdy za nimi nie przepadała, więc jeśli chcesz żeby dziewczyna Cię polubiła, to po pierwsze nigdy nie dawaj jej ryb. A co potem robić żeby zdobyć jej sympatię? Nie powiem, tajemnica. Z rzeczy, za którymi Demanii również nie przepada, z pewnością będzie to szycie. Chociaż dziewczyna jest w tym naprawdę świetna, nie lubi tego właśnie z tego powodu, że jako dziecko była tym wręcz nękana. Takie coś w rodzaju dziecięcej traumy. Jak widać, poza wieloma wadami oraz ogólnym, dosyć ciężkim charakterem dziewczyny, nadal na tym świecie są rzeczy które potrafią ją rozbawić, czy też rozczulić. Kto wie, może nawet to Tobie uda się ją ‘’oswoić’’ niczym prawdziwego, dzikiego zwierza z najskrytszych zakamarków lasów Liliare Variell. 
KREWNI|:
  •  Avis Sharmilla [*] – Bezużyteczny ojciec Demanii, który swoim durnym gadaniem, miał wrażenie, że potrafi odmienić cały czyjś świat. W rzeczywistości marny był z niego dyplomata, a tym bardziej ojciec. Dziewczyna gardziła nim całym swoim sercem, dlatego jego nagła i dosyć brutalna śmierć, nie zrobiła na dziewczynie większego wrażenia. Z ich relacji pamięta tylko tyle, że ojciec całymi dniami i nocami wpajał jej swoje przekonania, oraz motywował do zostania najwspanialszym zielarzem w ‘’wiosce’’ co kończyło się tylko głośnym śmiechem ze strony dziewczyny. 
  • Vuanna Sharmilla [*] – Cicha, oraz spokojna matka Demanii, jej kompletne przeciwieństwo. Zginęła kiedy dziewczyna była jeszcze malutkim dzieckiem, miała może pięć lub sześć lat? Ciężko jej teraz stwierdzić, ponieważ nigdy szczególnie ją to nie interesowało. Na co dzień zajmowała się leczeniem rannych, bądź drobnymi pomocami w wiosce. Była uwielbiana przez wszystkich, więc jej śmierć była prawdziwym ciosem dla wszystkich, wszystkich za wyjątkiem Demanii. Nawet widok opuchniętego ciała matki po ukąszeniu przez niezwykle jadowitego węża, nie zrobił na niej żadnego wrażenia. Kobieta była dla niej jeszcze bardziej obca niż ojciec. Nigdy nie miała dla niej zbytnio za wiele czasu, wolała zajmować się ludźmi w wiosce. W oczach innych wzorowa kobieta, oddana żona i matka, niestety pozory czasami mylą, a w tym przypadku było to niezwykle porażające przywidzenie. 
  • Luciel Sharmilla [*] – Wiecznie radosny dziadek Demanii, z pewnością nieliczna osoba, która spotkała się z szacunkiem dziewczyny. To on spędzał z nią większość swojego czasu i to właśnie jego śmierć najbardziej przeżyła wówczas nastoletnia dziewczyna. W przeciwieństwie do rodziców, umarł śmiercią naturalną, po prostu zasnął i już nigdy więcej się nie obudził. Nawet podczas dni, w których czuł się słabo, on dalej potrafił rozśmieszyć wszystkich swoimi historiami oraz samą obecnością. Jeśli wierzyć jego opowieściom, był on kiedyś łucznikiem, ale zaprzestał wykonywania zawodu, kiedy stracił jedno oko podczas bitwy. 
  • Ferena Sharmilla – obecna głowa rodziny Shamilla, czyli stara jak ten świat babcia Demanii. To prawdopodobnie w nią wdała się dziewczyna, jej babka jest tak samo chłodna oraz opryskliwa jak dziewczyna, jednak nie myślcie sobie, że to podobieństwo je do siebie zbliżyło. Wręcz przeciwnie, kobiety się nienawidzą, więc gdy tylko zmarł ojciec dziewczyny, czyli ostatnia osoba która na swój sposób ‘’chroniła’’ Demanii przed tą kobietą, Ferena bez zastanowienia wyrzuciła ją z rodzinnego domu. Nie żeby dziewczyna czuła się w jakiś sposób pokrzywdzona przez to wszystko, wręcz przeciwnie, była szczęśliwa, że wreszcie mogła się od niej uwolnić, od swojego wręcz największego wroga. Chociaż nie mają już ze sobą kontaktu od przynajmniej trzech lat, Demanii wciąż darzy kobietę szczególną nienawiści. 
  • Gabe Sharmilla – siostra bliźniaczka Demanii. Oj jak ona jej nienawidziła, niestety Gabe kochała swoją siostrę ponad wszystko co jeszcze bardziej wprowadzało dziewczynę w szał. W przeciwieństwie do swojej siostry, Gabe była zawsze uśmiechnięta oraz skora do pomocy. Jednak to, że była kochana przez całą wioskę jej nie wystarczyło, pragnęła miłości swojej siostry. Dlatego kiedy Demanii wymykała się z domu na potajemną naukę walki, Gabe zawsze ją obserwowała i powtarzała jej ruchy, dzięki czemu w jakimś stopniu również nauczyła się walki. Gdy jej siostra została wyrzucona z domu, Gabe wymknęła się za nią, nie miała przy sobie nic ale przez dwa tygodnie po prostu śledziła swoją siostrę. Tak, przez dwa tygodnie bo własnie po takim czasie przez głupi błąd została nakryta przez Demanii. Spodziewała się z tym, że siostra doceni jej poświęcenie. Jednak zdecydowanie się przeliczyła, Demanii uradowana tym, że są daleko od domu i wreszcie nie musi obchodzić się ze znienawidzoną siostrą... po prostu wbiła jej sztylet w brzuch. I tyle, zostawiła ją jeszcze całkiem przytomną, więc nie jest wiadome czy Gabe przeżyła, czy też nareszcie dała swojej bliźniaczej siostrze spokój. 
  • Varemor Sharmilla – starszy o dwa lata brat Demanii. Nigdy nic do niego nie miała, po prostu sobie żył. Unikali się nie z tego względu, że za sobą nie przepadali, nie… po prostu wykonywali zupełnie inne zajęcia. Kiedy Demanii w tajemnicy uczyła się walk u jednego  emerytowanych rycerzy, chłopak wolał siedzieć w księgach, pragnąć zostać lekarzem bądź treserem smoków, chociaż to drugie było raczej tylko jego głupią gadaniną. Kiedy Demanii została wyrzucona z domu, tej po kryjomu przyniósł jej najpotrzebniejsze rzeczy do jej podróży. Jedzenie, jakąś broń, odzienie oraz monety które były jego całymi oszczędnościami które zbierał przez przynajmniej pięć lat.
  • Grweben Sharmilla – wujek Demanii, a co za tym idzie brat jej ojca. Kolejny człowiek z którym dziewczyna praktycznie nigdy nie zamieniła nawet słowa. Jedyne co robił to wypasał owce całymi dniami. Tak, nie mieszkał z nimi. Uszczypliwie nazywano go nawet czarną owcą rodziny, ponieważ się jej wyrzekł, zostawił całą ziemię i sam osiedlił się w górach… z owcami. Za ten właśnie gest, Demanii stwierdziła, że może nawet trochę lubi swojego wujka. Ale tylko trochę.   
INNE ZWIĄZKI|: Dziewczyna jest raczej znana ze swojego chłodnego traktowania innych, toteż nikt nie ma chyba ochoty na zadawanie się z tą samolubną dziewczyną. A nawet jeśli ktoś kiedyś się taki trafił, to szybko zwiewał. Sympatie… o nie też ciężko u dziewczyny, raczej chwilowe zauroczenia, omamienie zdobyczy a następnie szybka ucieczka, niczym rasowy mężczyzna, z tą różnicą, że jest kobietą… no ale to taki drobny szczególik.  
W ZWIĄZKU Z|: Demanii jest raczej osobą, która nie szuka towarzysza swojego życia. Nienawidzi kiedy ktoś wchodzi jej w paradę, a partner niestety jest taką osobą. Poza tym, czyż nie jest zabawniej być wolnym ptakiem i robić to na co tylko ma się ochotę? 

NAZWA ARCANY|: Propinquus [łac. Mściciel]
RODZAJ ARCANY|: Beta
OPIS ARCANY|: Arcana skupia się na szybkim wzmacnianiu ciosów, bądź samego ciała dziewczyny, a przy tym skutecznemu odbieraniu sił przeciwnikom, tworząc z dziewczyny prawdziwą maszynę do zabijania. Chociaż ma to też swoje słabe strony, jeśli dziewczyna przesadzi, szybko straci przytomność. Zdecydowanie potężna jak na Betę Arcana, lecz również i wyczerpująca i niezwykle trudna w obsłudze. 
ZAKLĘCIA ARCANY|: 
  • Armis [łac. Zbroja] – Ciało dziewczyny zostaje natychmiastowo pokryte przez czarny strój oraz ‘’zbroję’’ którą możecie zobaczyć na zdjęciu. Chociaż wygląda niepozornie i spora część ciała dziewczyny nadal jest odsłonięta, to łatwo można się na tym przejechać. Armis pokrywa grubą warstwą ochronną nie tylko jej strój, ale również skórę. Nie jest to niezniszczalna bariera, ale wystarcza żeby w większości przypadków uchronić dziewczynę przed śmiercią. W ciągu całego dnia, dziewczyna może używać tej umiejętności maksymalnie przez czterdzieści minut, po przekroczeniu tego czasu pancerz znika. 
  • Venandi [łac. Myśliwy]  – Z pomocą tego cuda, Demanii potrafi poruszać się znacznie szybciej niż przeciętny człowiek, również jej ruchy są wyraźniej płynniejsze. Podczas używania tej umiejętności nie ma także problemów z skakaniem czy robieniem salt w zbroi, co normalnie skończyłoby się chyba na złamaniu w pół. 
  • Perdidisti spem [łac. Stracona nadzieja] – Kiedy już Ci się wydaje, że prawie ją masz. Arcana zwiększa siłę ataków dziewczyny, dzieje się tak jakoś piętnaście minut przed wyczerpaniem mocy Arcany, zazwyczaj tyle wystarczy na pokonanie wroga. Ataki Demanii są wtedy nawet i do trzech razy silniejsze niż zazwyczaj. Jednak nadużywanie tego efektu bywa tragiczne w skutkach. 
  • Abyss [łac. Otchłań]  - Podstawowa umiejętność dziewczyny, nie wymaga praktycznie od niej żadnego zużycia sił. Ta umiejętność polega na wyciągnięcia z ziemi dowolnej białej broni, wystarczy jedynie wyobrażenie sobie danego miecza bądź włóczni. 
  • Fur [łac. Złodziej ] - Czyli kompletne przeciwieństwo ''Abyss'' poprzednia umiejętność obdarowuje bronią, ta je odbiera. Demanii  za pomocą dotyku swoich dłoni potrafi pozbawić kogoś broni, pod warunkiem, że jest to broń biała!

DODATKOWE UMIEJĘTNOŚCI|: Demanii nie jest jakoś szczególnie uzdolnioną osobą, mało jest rzeczy które potrafi poza wyśmienitą walką. Chociaż sądzę, że jej niesamowita orientacja w terenie to coś, czym mogłaby się pochwalić. Wystarczy, że była w jakimś miejscu raz, naprawdę, raz jej wystarczy, a już do końca życia będzie wiedziała gdzie się znajduje i jak dojść z tego miejsca do konkretnej lokacji. Potrafi również poradzić sobie w ekstremalnych warunkach, zdobywanie pożywienia, wyrabianie prostych przedmiotów codziennego użytku to dla niej chleb powszedni. 

TOWARZYSZ|: Kary wałach rasy Shire, Sam. Dziewczyna od zawsze miała słabość do koni a w szczególności w tych silnych, przepięknych bojowych rumakach. Nic więc dziwnego, że pewnego dnia ukradła jednego z najlepszych wałachów pobliskiego Lorda, oczywiście nikt do dzisiaj nie wie kto mógł się dopuścić tak okropnego postępku. 
SŁABE STRONY|: 
  • Demanii nienawidzi dzieci, kiedy tylko jakiś brzdąc znajduje się blisko, a w dodatku jeśli tylko chciałby ją dotknąć… dziewczyna dostaje napadów paniki. Zachowuje się wtedy jak jakaś opętana. Piszczy, krzyczy, biega, zanosi się płaczem i zakrywa sobie oczy. Nie do końca wiadomo skąd u niej taki strach i poniekąd obrzydzenie do dzieciaków. Nie mowa tutaj o jakichś siedmioletnich osobach, bardziej o niemowlakach i dzieciach do trzeciego roku życia.
  •  Hazard. Hazard jest jedną z tych rzeczy, które potrafią zgubić człowieka. A Demanii z całą pewnością zalicza się do takich osób, chociaż rzadko kiedy przegrywa, zazwyczaj gra o niebezpieczne stawki, raz nawet postawiła własną dłoń kiedy nie miała już co wyłożyć. Na całe szczęście wygrała. Prawda jest taka, że im większe ryzyko, tym ona jeszcze bardziej pcha się w takie bagno. W pewien sposób ją to podnieca…
ZAINTERESOWANIA|: Mało co interesuje dziewczynę na dłuższą metę, wszystko po pewnym czasie zaczyna jej się nudzić. No cóż, kobieta zmienna jest i w przypadku Demanii to określenie pasuje idealnie. Nie są to może rzeczy bez których dziewczyna nie mogłaby przeżyć, jednak z pewnością przyjemność sprawia jej jazda konna, a co za tym idzie przebywanie ze swoim koniem, ale nie tylko, dziewczyna ogólnie lubi zwierzęta. Wspinaczka to również zawsze było coś, co pomagało jej się uwolnić od codziennych problemów, góry uczą pokory oraz jasnego myślenia. Oprócz tego zdecydowanie będzie to również walka, no dobra… bez tej jednej rzeczy nie umiałaby przeżyć. Z dwóch powodów, kocha to niezmiernie… a po drugie, pewnie prędko straciłaby głowę. 
DODATKOWE INFORMACJE|: 
  • Chociaż dziewczyna nigdy jakoś specjalnie nie przepadała za nauką, to jedna rzecz zawsze szczególnie ją interesowała. A mianowicie nauka języków obcych. Nie miała co prawda nigdy zbyt wiele czasu na ich naukę, jednak jeśli kiedyś znalazłaby chociaż trochę czasu na posiedzenie nad różnymi słownikami… to czemu by nie.
  • Nie raz nie dwa, dziewczyna spadła z drzewa bądź skał. Parę razy były to takie wysokości, przez które większość ludzi już zapewne nigdy więcej by się nie podniosła, jednak nie Demanii. Pomimo tych wszystkich upadków nigdy nawet sobie niczego nie złamała. W wiosce kiedyś nawet krążyła plotka, że dziewczyna nie ma kości bądź są one ze stali. Naprawdę głupie co nie?
  •  Kiedy dziewczyna miała siedem lat, pierwszy raz zabiła człowieka, jednak było to całkiem przypadkiem. 
  • Demanii uwielbia jeść, jednak jest jedna rzecz, która po prostu nie przejdzie jej przez gardło a mianowicie ryby. Na sam ich nieprzyjemny zapach ma ochotę zwrócić swój poprzedni posiłek prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że gdy dziewczyna była jeszcze dzieckiem wpadła do beczki z rybami. Potem sama śmierdziała przez trzy dni jak stary śledź. 
 Historia Demanii nie jest niczym szczególnym. Urodziła się w dosyć małej wiosce, gdzie każdy się znał więc nie było mowy o jakichś straszliwych sekretach. W dodatku pech chciał, że to rodzina dziewczyny była kimś w rodzaju ‘’dowodzących’’. Kiedy tylko coś strasznego działo się na obrzeżach wioski, to właśnie jej rodzina musiała zająć się posprzątaniem tego całego bałaganu, bądź też załagodzeniem konfliktu między jakimiś wieśniakami, poważnie, takie sytuacje były na porządku dziennym. Jednym słowem, każdy w jej rodzinie miał jakąś przypisaną funkcje. Jedynie Demanii od małego bąbla, uwielbiała się buntować oraz zaniedbywać swoje obowiązki. Zamiast pobierać nauk od swojej babki, wolała wymykać się z domu do ciemnego boru, gdzie uczyła się u starego pustelnika jak walczyć. Sam staruszek utrzymywał, że dawniej służył w armii króla, co z pewnością musiało być prawdą. Dziewczyna nauczyła się u niego naprawdę wiele. W mgnieniu oka stała się o wiele silniejsza od swojego brata, który swoją drogą nigdy nie interesował się wojowniczą ścieżką.      Wolał mieć identycznie przypisaną rolę co jego siostra, nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Życie dziewczyny było dosyć monotonne, jednak po śmierci zarówno swojej matki, ojca jak i dziadka została przy życiu na pastwę swojej wrednej starej babci, która z ogromną rozkoszą od razu wyrzuciła biedną dziewczynę z domu. Chociaż Demanii nie ukrywała tego, że była szczęśliwa. Jako rasowe dziecko z Klanu Fuuma wiedziała jak poradzić sobie w ciężkich warunkach, w dodatku przed samym odejściem, jej brat spakował w ukryciu najpotrzebniejsze rzeczy do przeżycia dla Demanii. Z pomocą swojego brata, dziewczyna przez jakiś czas miała życie jak w bajce. Mogła bez problemu zatrzymywać się w różnych gospodach żeby zaznać spokoju, z jedzeniem również nie miała problemu. Jednak jak się okazało, przez pewien czas nie była sama, była z nią Gabe jej siostra bliźniaczka. Jednak jak Gabe na tym wyszła, można dowiedzieć się znacznie wyżej. Przez parę miesięcy żyła sobie jak mała księżniczka, aż któregoś dnia nie natrafiła na pewnego mężczyznę, który został zaatakowany przez zbirów. Nie wiedząc czemu, Demanii ruszyła obcemu człowiekowi na pomoc, na jej szczęście mężczyzna okazał się kimś ważnym, ponieważ nagrodził dziewczynę sporą sumą pieniędzy a jakby tego było mało, pasował ją na rycerza. Było to dla dziewczyny ogromnym zaskoczeniem, ponieważ nikt tak sobie nagle nie zostaje rycerzem… ale nie żeby jakoś specjalnie narzekała z tego powodu. Po tym zajściu już nigdy więcej nie spotkała owego mężczyzny, który w pewnym stopniu sprawił, że dziewczyna porzuciła dotychczasowy rozpieszczony żywot samotnej dziewczyny. Oczywiście przez ten cały czas aż do teraz, Demanii przeżywała wiele niebezpiecznych a czasami nawet poruszających przygód, niestety to nie miejsce żeby je wszystkie opisywać, być może dowiecie się czegoś w trakcie blogowej rozgrywki. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz