poniedziałek, 4 września 2017

Nowa postać ~ Karo Erestre!

 
 || frugonoelerose@gmail.com || Patfood (howrse) ||
~~~




 
IMIĘ|: Karo, (z francuskiego carreau, oznaczające “czworokątny”). Tak, jak pozostałe dzieci pana Erestre, imię Karo nawiązuje do znaków zawartych w taliach kart.
PSEUDONIM|: Nieliczny bliscy nazywają ją “Karoś”, acz nieszczególnie przepada za tą, czy też inną formą zmiękczania lub zdrabniania jej imienia.
Ważnym jest również fakt, że praktycznie zawsze przedstawia się obcym, jako Zelda Lawliet, chyba, że polecenie jest inne.
NAZWISKO|: Erestre.
PŁEĆ|: Kobieta.
WIEK|: Ma za sobą siedemnaście długich zim.
ORIENTACJA SEKSUALNA|: Demiseksualna, biromantyczna. O ile płeć nie ma większego znaczenia, dla Karo bardzo ważny jest czas. Nie wierzy w “miłość od pierwszego wejrzenia” i nawiązuje silne relacje romantyczne tylko z osobami, których jest pewna i które zna długo.
RASA|: Vahalar
KLAN|: Brak.
STANOWISKO|: Szpieg.
 
Patrząc na tę drobną dziewczynę można by odnieść wrażenie, że podmuch wiatru z powodzeniem zdmuchnął by ją, skazując na śmierć w wyniku upadku z wysokości. Nic bardziej mylnego, ta mała zołza sztywno trzyma się na ziemi, a do tego potrafi ostro dać w kość, pomimo liczenia sobie zaledwie półtora metra wzrostu (i to bez poroża!). Waga dziewczyny utrzymuje się zazwyczaj w granicach od czterdziestu siedmiu, do pięćdziesięciu kilogramów, rzadko zdarza się, aby wychodziła poza to. Sylwetka Karo ma bezsprzeczny kształt gruszki. Niejednokrotnie słyszała, jaką to nie jest deską. Na rękach, brzuchu i nogach można dostrzec delikatny zarys mięśni. Skóra Karo jest bardzo blada, na tle włosów widać jednak, że nie jest, jak niektórzy swego czasu utrzymywali, mleczna. W parze z naturalną delikatnością skóry idą również liczne ślady i blizny, którymi dziewczyna wręcz się odznacza. Szczególnie na nogach, oraz rękach posiada dość sporo śladów, mniej, lub bardziej wygojonych. Są one skutkiem treningów z ojcem, który delikatny, to na pewno nie był. Jak wszystkie dzieci pana Erestre’a, we wnętrzu dłoni ma wytatuowany swój symbol, odnoszący się do imienia. W wypadku dziewczyny, jest to czerwony diament. Jej plecy okala sporej wielkości rozcięcie, przypominające jedno ramię znaku “X”, pochylone na prawo. Twarz Karo ma kształt serca. Podbródek wydaje się dość spory, z uwagi na wysoko zamieszone, małe usta. Rzadko kiedy można zobaczyć, jak wyginają się one w uśmiechu. Spiczasty nos jest delikatnie krzywy, mało kto jednak zwraca na to uwagę, skupiając się bardziej na dużych, jasnozielonych oczach o kształcie migdałów. Umiejscowione są one dość daleko od siebie, obramowane są ponadto w długie, czarne rzęsy. Często zdają się być utkwione gdzieś daleko w przestrzenii. Policzki dziewczyny nie są ani specjalnie odstające, ani wybitnie płaskie. Włosy Erestre mają dość szorstką fakturę, z natury są zupełnie proste, kończą się gdzieś w połowie pleców. Rosną dość gęsto, co za tym idzie, bywają fikuśne i nieznośne. Podczas misji często upina je w kitkę, lub luźny warkocz, opadający na plecy. Naturalnie są one barwy śniegu. Grzywka częściowo zasłania duże, czerwone oznakowanie na czole, przypominające zdeka zaokrąglony znak karo. Kolejna pamiątka po przeszłości. Długie jasne, opadające uszy, wchodzące z koloru jasnej kawy w ciemny brąz, naznaczone są dodatkowo białymi, słabo widocznymi kropeczkami. One, jak i twarde, brązowe poroże nasuwają na myśl widok młodego jelonka. Czasem zakłada na głowę kwiecisty wianek, odznaczając rogi jeszcze bardziej. Są dość urocze, jednak nie dajcie się zmylić, w ostateczności to niezła broń, którą można kogoś dobitnie pokiereszować. Wbrew pozorom nie jest to jednak takie wygodne. Owe majestatyczne ukoronowanie głowy zdarza się zahaczać, lub wystawać, gdy dziewczyna ukrywa się w krzakach, nie mówiąc już o tym, ile to ona razy nie utkwiła w miejscu na długie minuty, a czasem także godziny, z jego winy. Poza tym, łatwo ją rozpoznać, z takim wyróżnieniem. Przynajmniej jest na tyle niska, aby nie uderzać nim o gałęzie drzew, chociaż jakby trafić na takie karłowate… Nogi Karo kończą się czarnymi, twardymi kopytami, które okalane są zazwyczaj przez podkowy w kolorze grafitu. Dziewczyna zazwyczaj nosi się w kolorach czerni, szarości i bieli. Gustuje w krótkich spodenkach i zakolanówkach, chociaż sporadycznie włoży także spódniczkę. Dba głównie o to, aby było jej wygodnie, to też wszelkie luźne bluzki i bluzy są podstawowym elementem jej ubioru. Nosi też często podarte, czarne t-shirty. 
Z powodzeniem można streścić Karo jednym, prostym zdaniem “Dziewczyna z miękkim sercem, acz wyjątkowo twardą dupą”. W ogólnym wrażeniu jest to bardzo chłodna, zdystansowana osoba. Nie szczędzi sarkazmu, czy złośliwości. Uparta do samego końca, zawsze pewna swoich racji, nawet w momencie, gdy jest na przegranej pozycji. Duma okropnie utrudnia jej przyznanie się do błędu, zatrzymując dziewczynę przy nim. Raczej unika kontaktów z innymi, kroczy swoimi własnymi, starannie wydeptanymi ścieżkami, na które wpuściłaby tylko mleńką gromadkę osób. Perfekcjonistka, jakich mało. Stara się zawsze dawać z siebie sto jeden procent, nawet, jeśli skutkowałoby to skrajnym wyczerpaniem, czy poważnymi ranami. Można powiedzieć, że ryzyko to jej drugie imię. Czasem najpierw robi, potem myśli. Jest w stanie w pełni się oddać dla dobra sprawy. Jedni nazwali by ją odważną, drudzy zaś szaloną, a nawet głupią. Konsekwencje przyjmuje solennie po czynie, zawsze bierze za siebie odpowiedzialność. Wbrew pozorom, nie jest jednak taka bezmyślna, a można nawet rzec, że na swój oryginalny i impulsywny sposób ma w sobie duże pokłady inteligencji. Potrafi szybko i starannie działać w stresie, a wymyślanie planów na poczekaniu, czy gra na czas nie są jej obce, acz od tego i tak woli mocną porcję ryzyka. W obliczu zagrożenia zachowuje zimną krew, rzadko kiedy okazuje strach, chociaż lęki ma rozmaite. Widok krwii, czy przeludnionych miejsc wprawia ją wręcz w osłupienie. Paranoją zawodową może być fakt, że obawia się bycia obserwowaną. Z jakiegoś powodu nie przepada także za widokiem igieł. Najbardziej jednak przeraża ją perspektywa utraty bliskich jej sercu osób, do czego z całych swoich sił stara się nie dopuścić. Zrobiłaby niemalże wszystko, dla ich zdrowia, bezpieczeństwa i poczucia spełnienia, chociaż nigdy nie przyzna się do tego głośno.
Ciężko to dostrzec w owej chłodnej personie, aczkolwiek Karo jest niezwykle altruistyczna. Nie potrafiłaby po prostu zostawić niewinnej osoby samej sobie, w potrzebie. Jest również całkiem wrażliwa, chociaż wyciągnięcie tego faktu na światło dzienne, to jest dopiero nie lada sztuka! Jeśli zdecyduje się ofiarować komuś obcemu swoje wsparcie emocjonalne, zrobi to jak najbardziej dyskretnie, po cichu. Służy dobrą radą, sama jednak rzadko się do takowych stosuje. Nie potrafi przyjąć od kogoś innego troski, czy pomocy. Zdobycie jej zaufania, a także odblokowanie tej czulszej strony charakteru Erestre równa się ze zjednaniem sobie niezwykle lojalnej, acz dość bezpośredniej przyjaciółki, do której można udać się z niemalże każdą sprawą. Nawet w natłoku zadań znajdzie czas dla swoich bliskich. Kocha zwierzęta, uważa, że widzą one duszę człowieka. Niejednokrotnie można dostrzec, jak dokarmia, lub rozmawia z którymś z lokalnych ssaków, ptaków, gadów, czy płazów, a czasem nawet i ryb. Zgrywa poważną, w rzeczywistości jednak jest okropnie dziecinna. Widać to chociażby po jej nastawieniu, jak to wszystko jest w stanie osiągnąć i nic jej nie zagraża. No, prawie. Należy wspomnieć, że w sytuacjach towarzyskich, to ciapa, jakich mało. Prędzej umarłaby, niż z własnej, nieprzymuszonej woli zaczęła rozmowę. Nie znosi nawiązywać nowych znajomości i wszystkie te zazwyczaj uznaje z góry za przegrane. Nazywa się realistką, chociaż każdy wokół świetnie wie, że najbliżej jej do pesymistki. Wszystko widzi w czarnych kolorach, a jej nastawienie do świata najlepiej opisać prostym zdaniem “i tak wszyscy umrzemy”. Raczej ciężko wyprowadzić ją z równowagi, to twarda sztuka, jeśli chodzi o utrzymanie spokoju, chociaż doprowadzenie jej do wybuchy skutkuje jakże spektakularną erupcją jej wulkanu złości, a uspokojenie jej to wówczas ciężka sztuka. Cierpliwa, owszem, aczkolwiek wszystko ma swoje granice. W przypływie złości potrafi walnąć dostojniejszą wiązankę, niż niejeden człowiek hobbystycznie robiący ozdobne koszyczki, o rękoczynach nie wspominając.  Uwielbia długo spać i ciężko wyrwać ją wcześnie z łóżka, a gdy już do tego dojdzie jest niezwykle powolna i marudna, w efekcie czego jeszcze ciężej z nią wytrzymać.
 
KREWNI|: 
  • Tekla Lychee — Matka Karo, jedna z pierwszych kobiet Damiena. Gdy przestała być potrzebna, mężczyzna wyrzucił ją, jednak przez cały czas obserwowała córkę, a kiedy już trochę podrosła, spotykała się z nią potajemnie. Karo zawdzięcza jej zwykły, kochający dom. Jest wdzięczna, że pomimo odrzucenia przez Damiena, matka nie zrezygnowała z córki.
  • Saura Khan — Przyrodnia siostra Karo, od strony matki. Wcześniej utrzymywała z nią jako taki kontakt, poprzez matkę, gdy jednak uciekła do Khanów, zaprzyjaźniła się z pięć lat starszą dziewczyną. Aktualnie siostra mieszka w domku na przeciwko, o ile Karo jest w domu, dość często się widują.
  • Pik, Kier i Trefl Erestre — Przyrodnie siostry Karo, każda od Damiena Erestre. Najstarsza z sióstr nie zna ich matek, a z samymi dziewczynami relację miały raczej platoniczną. Po pozbyciu się ojca, nie utrzymywały żadnego kontaktu. Każda z sióstr poszła swoją drogą,
  • Damien Erestre — Ojciec Karo, Pik, Kier, oraz Trefl. Vahalarka nie czuła do niego nic, prócz obrzydzenia. Brzydziła się tym, jak przedmiotowo traktował kobiety, oraz wszystkie swoje córki. Początkowo, to właśnie dla niego pracowała każda z sióstr. Były jego prywatnymi pluskwami, oczami i uszami, aby tylko ojczulek mógł dbać o własne interesy. Ile jednak można? Na rękach Karo, jak i każdej z sióstr Erestre spoczywa krew tego chorego mężczyzny .
INNE ZWIĄZKI|:
  • Ravi Khan — Ojciec Saury. Po ucieczce Karo, wywalczył sobie prawo do opieki nad nią. Erestre mieszkała z nim, oraz Saurą. Dziewczyna darzy mężczyznę sporym szacunkiem i jest wdzięczna, za to, że przyjął ją, chociaż nie musiał. Jeśli tylko jest w domu i nie ma żadnej misji, stara się mu pomóc jak tylko może, widzi bowiem jego pogarszający się stan zdrowia. 
  • Sierra Miradez — pracodawczyni Karo, starsza kobieta, która wydziela jej misję. Poczciwa osoba, którą Karo darzy szacunkiem, lecz niczym więcej. Ich rozmowy zazwyczaj są bezpłodne.
W ZWIĄZKU Z|: Jak na razie nie ma nikogo na oku. 
 
NAZWA ARCANY|: Jiki inryoku (jap. Przyciąganie magnetyczne)
RODZAJ ARCANY|: Gamma.
OPIS ARCANY|: Arcana Karo skupia się na magnesach i metalach, co za tym idzie, przyciąga rozmaite przedmioty. Przydaje jej się to nie tyle w walce, co także w codziennym życiu, kiedy to lenistwo sprawia, że nie chce jej się sięgnąć po jakąś rzecz. Wówczas wyciąga rękę i proszę bardzo! Dziewczyna wytwarz różnego rodzaju pola, oraz manipuluje w rozmaity sposób swoimi zdolnościami. Można ją nazwać chodzącym, dużym magnesem.
ZAKLĘCIA ARCANY|:
  • U~ōkingumagunetto — chodzący magnes. Karo zmienia swoje ciało w magnes, o ogromnej sile przyciągania, tworząc tym samym tarczę, złożoną z małych drobinek metalu, przez którą ciężko się przebić. Moc daje efekt na maksymalnie dziesięć minut, a podczas jej użytkowania Karo może przyciągnąć każdy metal w otoczeniu. 
  • Dangan — “pocisk”. W rękach Karo wytwarzają się ostre, metalowe kule, którymi może ciskać w przeciwnika. Za jednym razem pojawiają się dwie, zaklęcia zaś Erestre może użyć maksymalnie siedem razy w ciągu godziny. 
  • Fīrudo — “pole”. Zaklęcie wytwarza w dowolnym miejscu pola magnetyczne, które przyciągają do siebie rozmaite metale.
  • Ejji — “ostrze”. Palce Karo pokrywają ostre, metalowe drobinki, tworząc szpony. Biada temu, kto się z nimi zetknie. 
  • Terepōtēshon — teleportacja, tudzież przyśpieszenie. Ciało Karo zmienia się w lekki metal, który przelatuje do najbliższego magnesu. 
  • Ichibu — “część”. Działa podobnie, jak U~ōkingumagunetto, z tym, że tutaj dowolna część ciała dziewczyny może zamienić się w magnes. Może to być dla przykładu dłoń. Zaklęcie to, w odróżnieniu od swej silniejszej wersji, nie ma limitu czasowego, acz siła przyciągania Karo jest wówczas o wiele słabsza.
DODATKOWE UMIEJĘTNOŚCI|: Nie jest to specjalna zdolność, aczkolwiek Karo dość ładnie śpiewa. Wstydzi się jednak okropnie i tylko nieliczni usłyszeli jej głos z jej własnej woli, a nie, przez przypadek. Dobrze również tańczy, w otoczce muzyki na parkiecie czuje się, jak ryba w wodzie. Z gotowaniem bywa u niej różnie. Raz upichci nie lada smakołyk, w innym zaś przypadku stworzy coś, co ledwo da się jeść. Posiada niczego sobie zdolności strategiczne, szczególnie w stresującej sytuacji jest w stanie nagle wypalić z jakiegoś błyskotliwego planu, jakby nigdy nic. Bardzo szybko czyta, również dość zgrabnie idzie jej nauka. Radzi sobie w lekkoatletyce, salta, czy skoki nie są jej obce. Z Karo jest niezła aktorka, potrafi wdać się w niemalże każdą rolę, jeśli tylko jest taka potrzeba. Nie znosi kłamać, ale jeśli musi, idzie jej to bardzo sprawnie. Nieźle radzi sobie na lodzie. Jeśli chodzi o pływanie, nie utopi się, ale za wiele bym nie oczekiwała.
 
TOWARZYSZ|: Tutaj mogę was troszkę zaskoczyć. Karo ma wymyśloną przyjaciółkę, która nosi imię Molly. Tulpa wytworzyła się u niej w wieku dwunastu lat i do teraz jest z nią. Dziewczyna zazwyczaj komunikuje się z Molly w myślach, acz jeśli ma pewność, że jest sama, mówi na głos. To dość troskliwa, zabawna istotka, która wielokrotnie usiłuje wybić coś swojemu hostowi z głowy.
Prócz niej, Karo jest dumną właścicielką Scarlet, białej szczurzycy, liczącej sobie może pół roku. Pupilka bardzo często ukrywa się w kieszeniach Karo, lub też siada na jej ramieniu. To inteligentna, żywa istotka, kochająca przygody.
Jest jeszcze trzeci towarzysz, koń Kreon, rasy Pinto. Wierny wierzchowiec, o biało-kawowym umieszczeniu, który towarzyszył Erestre w niejednej podróży. Karo uwielbia pleść warkoczyki z jego czarnej grzywy.
SŁABE STRONY|:
  • Karo nie czuje się pewnie ani w licznym, ani w nowym towarzystwie, co tu dopiero mówić, o nawiązywaniu relacji! Dziewczyna zazwyczaj mało się odzywa, a jeśli już, jest okropnie kąśliwa i ciężko z nią dojść do porozumienia. I weź tu bądź mądry. Jeśli jednak grupa się zmniejszy, lub lepiej daną osobę pozna, nie jest tak źle, chociaż złośliwa, to ona jest z natury.
  • Dziewczyna zbyt wysoko ocenia swoje możliwości, szczególnie, jeśli ktoś powiedziałby jej, że nie jest w stanie czegoś zrobić. Wtedy, to należy się wystrzegać, bo jak bardzo głupie by to nie było, ona i tak musi udowodnić sobie, oraz wszystkim wokół, że przecież to zrobi. Dopiero, jak faktycznie to zrobi, da sobie spokój.
  • Ta dziewczyna nie mogłaby żyć, bez ryzyka. Jest w stanie postawić wszystko na jedną kartę, nawet, jeśli to ostatni idiotyzm, wystarczy, że dostrzeże cień szansy powodzenia. Już z wyszczególnieniem ryzykuje własne zdrowie, uważa się za byt mało potrzebny, to też rzadko myśli, czy wyjdzie z czegoś cało. Nie postawiłabym jednak na szali życia, lub zdrowia, kogoś bliskiego jej sercu.
  • W ogóle nie zna się na technice. Jeśli coś przestanie działać, to klops, Karo tego nie naprawi, a wręcz zepsuje bardziej.
  • Orientacja w terenie na pewno nie jest jej mocna stroną, najprędzej się z nią zgubisz na prostej drodze. Najlepiej dawać jej dokładne mapy, chociaż czasem i to nie pomoże. Dobrze, że nie gubi się na znanych jej już drogach, ale pojęcia “lewo, prawo, północ, południe, wschód i zachód” są jej zupełnie obce.
  • Pamięć ma dość wybiórczą, często uciekają jej imiona, czy nazwiska, dlatego zwykła nazywać ludzi “po swojemu”.
  • Biegnąc często zdarza jej się złapać zadyszkę i to wcale nie taką chwilową. Zresztą, jest spora szansa, że potknie się o własne nogi.
  • Nie radzi sobie z jakimikolwiek rachunkami. Matma to jeden z jej najgorszych wrogów.
ZAINTERESOWANIA|: Dziewczyna lubi śpiewać i tańczyć, acz jedynie w ukryciu. Kocha zwierzęta, uwielbia spędzać z nimi czas, jak i obserwować naturę. Czasem wystarczą dobra książka (najlepiej horror) i kubek kawy, aby w pełni ją zadowolić. Czasem lubi składać origami. Uwielbia denerwować innych i obserwować ich reakcję. Wspominałam niejednokrotnie, że Karo jest dziecinna, prawda? A czy mówiłam, że kocha zimę, oraz śnieżne zabawy? Lepienie bałwana, czy bitwa na śnieżki, sprawiają jej ogromną przyjemność. Jeśli ma coś zrobić, lubi się także dokładnie do tego przygotować i zbadać to z każdej strony. Upodobała sobie również spacery, lub jazdę konną w deszczu. Przepada za lekkoatletyką, wysokością i niebezpieczeństwem. Lubi także rozmaite maskotki.
DODATKOWE INFORMACJE|: 
  • Widok igieł, czy krwii ją przeraża, chociaż stara się tego nie okazywać.
  • Notorycznie prycha i przewraca oczami.
  • Mimo odcięcia się od wszystkiego, co łączyło ją z ojcem, pozostawiła sobie nazwisko, blizny, oraz profesję, do jakiej ją szkolił.
  • Blizna na plecach jest skutkiem postawienia się ojcu przez dziewczynę. Ten, aby pokazać jej swoją przewagę wyrył na jej plecach jedno ramię X, przy pomocy swojej arcany. Goiło się miesiącami. Wszelkie naznaczenia jej symbolem z talii kart to również obraz mocy ojca. Trzeba mu przyznać, mógłby zostać artystą.
  • Bardzo lubi wszelkie kwaśne cytrusy.
  • Chciała by zawsze być w stanie ibronić swoich bliskich, oraz słabszych od siebie osób.
  • Ma wadę wzroku, a w jej kieszeniach nieodłącznie znaleźć można okulary. Zakłada je dość rzadko, niespecjalnie za nimi przepada.
  • Czasem ma wrażenie, że chodzi za nią pech, często bowiem zdarzają jej się dziwne, średnio przyjemne sytuacje.
  • Ma dość cichy, delikatny ton głosu.
  • Kiedyś w przypływie złości życzyła ojcu delty ujemnej.
  • Nie lubi dzieci. Zresztą, jest przekonana, że większość z nich się jej boi. 
 
Karo była początkiem czegoś wielkiego. Czegoś wielkiego, a zarazem czegoś niezwykle głupiego, przez co zarówno jej siostry, jak i ona, sporo wycierpiały. A wszystko to było z góry założonym planem Daniela Erestre, jej ojca. Kiedy poznał Teklę, obiecywał jej gwiazdki z nieba. Traktował ją tak, jak każda kobieta chciała być traktowana. To miało jednak tylko jeden cel. Dziecko. Gdy na świat przyszła Karo, a matka stała się już bezużyteczna, Daniel wyrzucił ją z Domu, pozostawiając sobie córkę. Plan mężczyzny polegał na tym, aby mieć po jednym dziecku, przedstawicielu każdej rasy, z których zrobi sobie swoich “agentów”. Co prawda, facet był Vahalarem, świadomym tego, że kolejne jego dzieci będą mieszankami, nie przeszkadzało mu to jednak. Był niezwykle dumny ze swojego wielkiego przedsięwzięcia. Dwa lata po Karo, na świat przyszła Kier, Latarianka. Gdy dziewczyna osiągnęła piąty rok życia, ojciec zaczął przygotowywać ją do zawodu, bardzo rygorystycznie. Karo miała zostać jego oczami i uszami, być szpiegiem, jakich mało. Każdy jej błąd był surowo karany, porażki zaś zdawały się być niezauważone. Wtedy też na świat przyszła Trefl, w połowie Than’oni. Im Karo była starsza, tym bardziej ojciec denerwował się, że nie ma jeszcze arcany. Profesje, jaki miały pełnić jej siostry, były Karo nieznane. Nie wiedziała o nich prawie nic, prócz imion, prawie ciągle były izolowane, a widywały się jedynie podczas obiadów, kiedy to ojciec przedstawiał je swoim kolegom. Dziewczyna przekroczyła próg siedmiu lat, gdy do jej życia zawitała matka. Początkowo Karo twierdziła, że ją zostawiła i była zła, szybko jednak zmieniła zdanie, i poczęła często widywać się z rodzicielką, w tajemnicy. Poznała wówczas dwunastoletnią córkę Tekli, z którą nawiązała pozytywny, acz urywany kontakt.Najstarsza z sióstr miała dziewięć lat, kiedy na świat przyszła Pik, Ril’ve. Właściwie, to  nie była to tylko Pik. Damienowi urodziły się bliźniaki. Zdenerwowany mężczyzna jednak pozbył się słabszego z dzieci, swojego pierwszego syna. Karo dowiedziała się o tym przez przypadek, podsłuchując rozmowę ojca. W końcu, miała być jego oczami i uszami, prawda? Gdy dziewczyna miała dwanaście lat, a ojciec stracił już nadzieję, że to jego najstarsze dziecko w ogóle się do czegoś przyda, odkryła, że podobnie jak Saura, jest gammą. W tajemnicy ćwiczyła swoje nowe umiejętności, ukrywając je przed nieświadomym ojcem, przekonanym, że Karo do niczego się nie przyda. Traktował ją, jak ostatniego śmiecia, nie przeszkadzało jej to jednak tak bardzo, jak można by pomyśleć. Miała plan. Pewnej nocy, parę dni po trzynastych urodzinach, Erestre uciekła z domu. Matka nie mogła jej przyjąć, trwając w pewności, że Damien na pewno będzie szukał Karo u niej. Dziewczyna zaś zastanawiała się, czy w ogóle go to zainteresuje. Pewnie zmajstruje sobie po prostu nową Karo. Ku zdziwieniu Erestry, Ravi Khan postanowił wziąć córkę byłej partnerki do siebie. Co więcej, wywalczył on sobie prawa do Karo. Przez pięć lat dziewczyna żyła w domu Khanów, spotykając regularnie matkę, ćwicząc Arcanę i ciesząc się błogim spokojem. Coś jednak spędzało jej sen z powiek. Rygorystyczny Damien niejednokrotnie śnił się Karo. Śniła, że ją odnajduje, i zabija. Współczuła Pik, Trefl, oraz Kier, że zostały tam, wraz z nim, mimo, że praktycznie ich nie znała. W końcu postanowiła potajemnie spotkać się z siostrami. Krzyżówki Valaharów, oraz Karo, wspólnymi siłami wykończyły mężczyznę, do czego przyczyniła się nawet najmłodsza z nich, Pik. Za śmierć mężczyzny winę na siebie wzięła Trefl, postanawiając pozwolić siostrom żyć w spokoju. Karo nigdy nie zapomniała, jaką przysługę wyświadczyła im siostra, skazując się na wygnanie. Kier, wraz z Pik wybyły gdzieś i właściwie tyle się wszystkie widziały. Karo jednak postanowiła zająć posadę szpiega, nie z uwagi na ojca, a na świetne przygotowanie dziewczyny. Co jak co, ale tę pracę miała wręcz wyryta w kamieniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz